Kingsbarns. Z kapitału golfistów
Boom na whisky trwa w najlepsze i nic nie jest w stanie mu na tę chwilę zaszkodzić. Dzięki niemu odradza się gorzelnictwo w Irlandii, powstają ciekawe projekty w mniej kojarzonych z produkcją krajach, a i w Szkocji regiony takie jak Lowland ponownie odbudowują swą potęgę.
Lowland wstaje z kolan
Przez wiele dziesiątek lat Lowland tkwiło w marazmie. Ten słynący z najdelikatniejszych w Szkocji whisky region reprezentowany był, nie licząc gorzelni whisky zbożowej, jedynie przez 3 stare zakłady produkujących single malty. Przełom nastąpił w XXI wieku, powstało 15 nowych gorzelni, a gros z nich to małe, rzemieślnicze gorzelnie. Jedną z nich jest właśnie Kingsbarns.
- Pomocnik golfisty
Douglas Clement to szkocki golfista, który przez wiele lat pracował na polu golfowym Kingsbarns Links w East Neuk of Fife jako pomocnik graczy (tzw. caddie). Bogaci golfiści pragnęli wyskoczyć po skończonej grze na szklaneczkę whisky, jednakże w okolicy nie było żadnej gorzelni. W ten sposób narodził się pomysł budowy zakładu Kingsbarns.
- Problemy z kapitałem
Clement posiadał niewielki kapitał początkowy – ledwie 100 tysięcy funtów (zebrany od 32 inwestorów, w większości golfistów-amatorów). Piszę ledwie, gdyż na stworzenie gorzelni z prawdziwego zdarzenia potrzebnych było aż 1,6 miliona funtów. W 2012 roku udało się jeszcze zdobyć grant od rządu (670 tysięcy funtów w 2012 roku) oraz pewne fundusze w akcjach crowdfundingowych. Jednakże nadal było to zbyt mało…
- Rodzina Wemyss na ratunek
Na ratunek Clementowi przyszła rodzina Wemyss, właściciele firmy zajmującej się niezależnym bottlingiem Wemyss Vintage Malts. W 2013 roku zakupili projekt od Clementa, który pozostał w zakładzie na stanowisku dyrektora. Skąd taka decyzja? Otóż Kingsbarns znajduje się na historycznej farmie Cambo, której właścicielem w II połowie XVIII wieku był siódmy hrabia Wemyss.
- Rodzina Wemyss i jej związek z Fife
Familia Wemyss to bardzo stary ród, którego korzenie sięgają XIII wieku. Samo jej nazwisko wywodzi się z gaelickiego słowa Uaimh oznaczającego „Jaskinię”. Zresztą posiadłość rodowa, zamek Wemyss, leżący nieopodal gorzelni Kingsbarns, otaczają skalne formacje, co wskazuje na etymologię nazwiska Wemyss. Związek zaś z rynkiem whisky rodzina rozpoczęła pośrednio w XIX wieku – niejaki kapitan Wemyss dzierżawił swe ziemie Johnowi Haigowi, który postawił na nich gorzelnię zbożowej whisky Cameronbridge.
- Lokalizacja
Kingsbarns znajduje się w południowo-wschodniej Szkocji, we wschodniej części hrabstwa Fife, nieopodal wiosek Kingsbarns, Wormiston i Crall oraz miasteczka St. Andrews, w regionie Lowlands. Jest najdalej na wschód wysuniętą gorzelnią w tej części Szkocji, natomiast sąsiedztwo innych zakładów znajdziemy na zachód od niej – są to m. in. destylarnie Eden Mill, Daftmill, zbożowa Cameronbridge oraz InchDairnie.
- East Newhall
Kinsbarns zbudowano na georgiańskiej farmie East Newhall Farm, którą założył około 1800 roku Thomas Erskine. W 2013 roku rodzina Wemyss wydzierżawiła ten teren (Cambo Estate) od Sir Petera Erskine’a i w ciągu 18 miesięcy przekształciła obiekt w gorzelnię. Uroczyste otwarcie zakładu dla publiczności nastąpiło 30 listopada 2014 roku, w dniu patrona Szkocji, Świętego Andrzeja.
- Clement odchodzi
Pomysłodawca projektu Kingsbarns, golfista Douglas Clement, po sprzedaniu nieistniejącej jeszcze gorzelni rodzinie Wemyss, pozostał na miejscu najpierw w charakterze dyrektora, później, od 2014 roku również w charakterze kierownika centrum dla odwiedzających. W 2016 roku jednak odszedł, by zając się czymś zupełnie innym.
- Produkcja
W Kingsbarns znajduje się 1 kadź zacierna i 2 kadzie fermentacyjne ze stali nierdzewnej. Fermentacja jest dość długa i trwa od 3 do 5 dni. Do destylacji służą 2 alembiki, maturacja zaś odbywa się głównie w beczkach po Bourbonie (first fill, czasami STR). Używa się również innego rodzaju beczek, m. in. po sherry. Sama produkcja nie jest wielka i wynosi obecnie 205 tysięcy litrów destylatu rocznie.
- Pierwsza whisky
Już w 2017 roku Kingsbarns wypuściło swój 2-letni spirit drink z naturalną mocą beczki 62,8% ABV. Później, bo w 2018 roku, wypuściła pierwszą single malt – tylko dla członków Kingsbarns Founder’s Club (Inaugural Release). Obecnie portfolio sukcesywnie się powiększą o wersje z beczek po Bourbonie first fill (z Heaven Hill), sherry, beczek STR, czy ex-peated, część z nich to edycje podstawowe, część limitowane, wszystkie bez filtracji i barwienia, niektóre w wersji cask strenght, a nawet single cask!
Charakter
Whisky z Kingsbarns to typowa przedstawicielka regionu Lowland – subtelna, elegancka, z całą gamą owoców sadu i cudownie aromatycznych kwiatów. Użycie beczek STR (dziękuję dr Swan!), czy po sherry, a także brak filtracji, barwienia oraz część destylatów z mocą beczki lub w edycji single cask – to wszystko sprawia, że Kingsbarns może w spokoju spoglądać w przyszłość i z dumą reprezentować region, w którym zbyt długo trwała zupełnie niezrozumiała stagnacja.
Wemyss, golfiści i plan na 21 lat
Kingsbarns to nowoczesna, acz niewielka gorzelnia produkująca, póki co, ledwie 205 tysięcy litrów destylatu rocznie. Jednakże wszystko wskazuje na to, że szybko i sprawnie będzie się rozwijać, tym bardziej, że rodzina Wemyss również ze swym alkoholowym portfolio rośnie każdego roku w siłę. A i golfiści przybywający do Fife nie będą musieli daleko szukać tego, co bez wątpienia umili udany dzień spędzony na golfowym polu.
Po więcej historii zapraszamy na kukunawa.pl