Szkockie gorzelnie od A do Z (cz.4)
Ponad 140 obecnie działających gorzelni wytwarzających słodową whisky w Szkocji musi budzić szacunek i robić odpowiednie wrażenie. Tym bardziej, że świat na zasypia gruszek w popiele i również prężnie prze ku lepszej przyszłości.
Od B do C
W tej części cyklu na pewno przejdziemy do litery C i na pewno będzie bardzo ciekawie. Jak i w poprzednich odcinkach sagi o szkockim gorzelnictwie zaobserwujemy mieszankę starego z nowym. Będzie też co nieco o pewnym wskrzeszeniu, a do gry wejdą też kobiety…
Bowmore (Islay)
Druga najstarsza gorzelnia w Szkocji, legenda Islay. Usytuowana przy brzegu jeziora Loch Indaal. Założona w 1779 roku, licencję na legalną produkcję otrzymała w 1816 roku. w 1963 roku kupiona przez brokera Stanleya P. Morrisona, który stworzył ikoniczne wręcz bottlingi. W 1994 roku przejęta przez obecnego właściciela – japoński koncern Suntory, przekształcony w 2014 roku w Beam Suntory. Posiada własna słodownię, którą po części wykorzystuje, a ciepło uwalniane podczas procesu destylacji ogrzewa…publiczny basen. Produkcja wynosi 2,2 miliona litrów torfowo-morskiej whisky.
Braeval (Speyside)
Braeval to stosunkowo nowy zakład, powstały w 1973 roku jako Braes of Glenlivet. Jest owocem boomu na whisky w latach 60-tych XX wieku. Założył go kanadyjski koncern Seagram, który chciał zapewnić destylaty słodowej whisky do ówcześnie posiadanej w swym dossier blended whisky Chivas Regal. Od 2001 roku w rękach Pernod Ricard. Najwyżej, obok Dalwhinnie, położona gorzelnia w Szkocji (355 m.n.p.m.). w pełni zautomatyzowana, może ją obsługiwać 1 osoba. Produkuje sporo – 4,5 miliona litrów destylatu rocznie. Nadal jest „koniem roboczym”, więc o oficjalne botttlingi trudno.
Brora (Highland)
Kultowa gorzelnia. Pierwotnie powstała jako Clynelish w 1819 roku z inicjatywy markiza Stafford, George’a Granville Levenson-Gowera. Od 1925 roku w rękach DCL (Diageo). Pod koniec lat 60-tych XX wieku, w okresie wielkiego boomu na whisky, DCL zbudowało tuż obok bliźniaczą gorzelnię. Stara gorzelnia przez chwilę nazywała się Clynelish B, nowa – Clynelish A. W 1969 roku „stary” zakład zmienił nazwę na Brora i zaczął produkować torfową whisky (susza na Islay, zamknięcie na lat kilka Caol Ila). Nie na długo – tylko do 1983 roku. Tamtejsza whisky stała się na tyle kultowa, że Diageo „wskrzesiło” Brorę, a pierwsza beczka z nowym destylatem była gotowa w 2021 roku. Natenczas w Brora produkcja wynosi 800 tysięcy litrów destylatu rocznie.
Bruichladdich (Islay)
Jedyny zakład produkujący szkocką single malt w portfelu Francuzów z Remy Cointreau. Kolejna kultowa marka z Islay. Leżącą na półwyspie Rinns of Islay gorzelnię założyło 3 braci Harvey w 1881 roku. Produkuje malty torfowe i nietorfowe pod kilkoma szyldami (Bruichladdich, Port Charlotte i najbardziej torfowa na świecie Octomore). Podchodzi bardzo tradycyjnie do procesu wytwarzania whisky – korzysta tylko ze szkockiego jęczmienia, w tym, po części, z samej Islay. Roczna produkcja to 2 miliony litrów gotowego destylatu. Oporócz whisky powstaje w niej również gin – The Botanist.
Bunnahabhainn (Islay)
Następna przedstawicielka „starej szkoły” na Islay. powstała w tym samym roku, co Bruichladdich – 1881. Znajduje się na północno-wschodnim krańcu Islay, w pobliżu portu Port Askaig (około 8 mil na północ), w cieśninie Sound of Islay (oddzielającej Islay i Jurę). Dzięki temu jest najdalej na północ wysuniętą gorzelnią na wyspie. Od 2003 roku w rękach Burn Stewart (Distell Group). Produkuje głównie najmniej torfową whisky na Islay, ale zdarza się, że wytwarza również edycje mocno torfowe (destylaty te zwane są Margadale – od pobliskiej rzeki). Wytwarza 3 miliony litrów destylatu rocznie.
Burn O’Bennie (Highland)
Jedno z najmłodszych „dzieci” szkockiego gorzelnictwa. Znajduje się w Banchory, mieście leżącym w północno-wschodniej Szkocji, w hrabstwie Aberdeenshire, niedaleko Aberdeen. Nowoczesna, z pro-ekologicznym nastawieniem. Powstała w 2020 roku z inicjatywy panów Bain i Pennycook. Do niewielkiej (690 tysięcy litrów rocznie) produkcji używa różnych rodzajów słodów (m. in. czekoladowego), a fermentacja trwa na tyle długo, że gotowe „piwo” ma 2 razy większą zawartość alkoholu, niż standard w branży (14% ABV). Współpracuje m. in. z Charlesem MacLeanem (pisarz whisky), czy Davidem Robertsonem (były Master Distiller w Macallan i założyciel zakładu Holyrood).
Cairn (Speyside)
Zdecydowanie czołówka jeśli chodzi o „młodzież” wśród szkockich gorzelni. Stworzona w 2022 roku z inicjatywy Gordon & McPhail, wiodącego na świecie niezależnego bottlera. Usytuowana w Grantown-on-Spey, miasteczku leżącym w hrabstwie Moray, w sercu masywu górskiego Cairngorms, niedaleko Inverness. Produkcja wynosi 500 tysiecy litrów destylatu rocznie, pierwsze bottlingi zapowiadane są na rok 2030.
Caol Ila (Islay)
Jedna z najpopularniejszych gorzelni na Islay, gigant jeśli chodzi o produkcję na wyspie – 6,4 miliona litrów destylatu rocznie. Stworzona w 1846 roku przez Hectora Hendersona, ówczesnego współwłaściciela zakładów Camlachie i Littlemill, który dogodnego miejsca pod budowę Caol Ila poszukiwał aż 6 lat (gorzelnia leży w miejscu nieco odosobnionym, na północno-wschodnim cyplu Islay, nieopodal Port Askaig. Od 1927 roku w rękach DCL (Diageo). Produkuje, jak na standardy Islay, raczej lżej torfową whisky.
Cardhu (Speyside)
Gorzelnia Cardhu umiejscowiona jest nieopodal małej wioski Archiestown, w Moray, w północno-wschodniej części Szkocji. Założona przez Johna i Helen Cummings na farmie Cardow (tak też na początku nazywała się Cardhu). W latach 1811-1824 działała nielegalnie. Duży wpływ na zakład miały w jej historii kobiety – oprócz Helen rządziła w nim później jej synowa, Elizabeth. Od 1930 roku w rękach DCL (Diageo). Produkuje lekką, nieco słodką whisky w ilości 3,3 miliona litrów rocznie.
Clydeside (Lowland)
Jedna z kilkunastu nowiutkich gorzelni powstałych w odradzającym się dynamicznie z niebytu regionie Lowland. Powstała w 2017 roku i była pierwszą czynną gorzelnią whisky w centrum Glasgow od ponad 100 lat. Znajduje się przy nabrzeżu rzeki Clyde w budynkach po starej pompowni i jest własnością Tima Morrisona (z tych Morrisonów, którzy jeszcze niedawno byli właścicielami Bowmore). Dzięki pomocy dr Jima Swana produkuje whisky bardziej w stylu Speyside (również w beczkach STR), na tę chwilę w ilości 500 tysięcy litrów rocznie.
Zderzenie starego z nowym
W tej części cyklu rozpocząłem od jednej z najstarszych gorzelni szkockich, a zakończyłem na jednej z najmłodszych. Widać znak czasów, gdzie od ładnych paru lat trwa boom na whisky na świecie i żadne światowe komplikacje nie są w stanie go zatrzymać. Tym lepiej dla konsumenta. Także tego, który spragniony jest częstokroć ekscytującej wręcz wiedzy…
Po więcej historii zapraszamy na kukunawa.pl