Najmniejsi producenci whisky słodowej w Szkocji
Szkocja to jedna z kolebek whisky słodowej, powszechnie znanej jako single malt. Ostatnimi czasy, w wyniku boomu na rynku, powstaje mnóstwo nowych gorzelni w tym kraju. Ich liczba zbliża się nieubłaganie do 150 czynnych zakładów.
Naj vs. naj
Częstokroć najwięcej produkują te gorzelnie, których whisky są jednymi z najpopularniejszych na rynku. Ot, choćby Glenfiddich, Glenlivet, czy bardzo ceniony Macallan. Pomijam gorzelnie whisky zbożowej – wszak to one powinny być na szczycie tej listy. A ci najmniejsi? Wszak oni także mają swoje miejsce na mapie gorzelnictwa, przyczyniając się przy tym do większej różnorodności wśród wytwarzanych destylatów. Poznajmy zatem choć kilku z nich.
- Dornoch
Bardzo młoda (2016 rok), eksperymentalna gorzelnia z Highlands, która założyło 2 braci – Simon i Philip Thompsonowie. Zakład powstał w historycznym, XIX-wiecznym budynku, w którym znajdowała się niegdyś remiza strażacka. Produkcja wynosi zaledwie 25 tysięcy litrów destylatu rocznie – dzięki temu Dornoch w roku A.D.2023 otrzymuje tytuł najmniej produkującej destylarni w Szkocji.
- Abhainn Dearg
Założona przez Marka Tayburna w 2008 roku pierwsza od 1829 roku gorzelnia na Hebrydach Zewnętrznych (wyspa Lewis and Harris). Produkuje zaledwie 50 tysięcy litrów destylatu rocznie, m. in. za pomocą alembików skonstruowanych przez założyciela zakładu, a wzorowanych na dawnym nielegalnym destylatorze. Jej piękna nazwa oznacza „Czerwoną rzekę”.
- 8 Doors
Kolejna nowość z Highlands, powstała naprawdę niedawno, bo w 2022 roku. produkuje zaledwie 60 tysięcy litrów destylatu rocznie. Założona przez małżeństwo Kerry i Dereka Campbellów, nadzorowana przez Johna Ramsaya, eksperta branży od ponad 40 lat. Ta najdalej na północ wysunięta gorzelnia w Szkocji swą nazwę zawdzięcza pobliskiemu ośmiokątnemu domostwu zbudowanemu przez Holendra Jana De Groota.
- Daftmill
Tym razem reprezentantka regionu Lowlands, założona w budynku po dawnym młynie w 2005 roku przez braci Francisa i Iana Cuthbertów. Jedna z nielicznych samowystarczalnych gorzelni w Szkocji, korzysta z własnych upraw jęczmienia i wody z prywatnej studni artezyjskiej. Na gospodarstwie uprawia się, oprócz jęczmienia, również ziemniaki, marchew i brokuły, wypasa się tu także bydło. Obecna produkcja wynosi 65 tysięcy litrów destylatu rocznie.
- Ballindaloch
Jedna z najpiękniejszych i prawdopodobnie jedyna szkocka gorzelnia działająca na terenie XVI-wiecznego zamku (ściślej – XIX-wiecznego gospodarstwa doń przylegającego). Powstała w Speyside w 2014 roku z inicjatywy Guya Macphersona-Granta, członka rodziny, która angażowała się właśnie tutaj w produkcję whisky już w XIX wieku. Kolejny zakład produkujący własny jęczmień i wypasający własne bydło. Na tę chwilę wytwarza 100 tysięcy litrów destylatu na rok.
- Nc’nean
Kolejna przedstawicielka nowej fali z Highlands. Kolejna z tych samowystarczalnych i w 100% ekologicznych. Zaprojektował ją nieodżałowany guru szkockiego gorzelnictwa – dr Jim Swan. Powstała na terenie posiadłości Drimnin w 2017 roku z inicjatywy jej właścicieli – rodziny Lewis. Ta mała destylarnia produkująca rocznie 100 tysięcy litrów destylatu swą nietypową nazwę zawdzięcza…królowej czarownic zwanej Neachneohain.
- Edradour
Pierwsza na tej liście naprawdę znana gorzelnia, przedstawicielka starszej generacji. Założona w Perthshire już w 1825 roku cieszy się obecnie niesłabnącą popularnością wśród konsumentów. Przez wiele lat najmniejszy zakład tego typu w Szkocji. Do dziś wytwarza niewiele – zaledwie 135 tysięcy litrów destylatu na rok. Więcej produkuje zbudowana w 2018 roku Edradour No.2 („potężne” 270 tysięcy litrów).
https://kukunawa.pl/search/edradour
https://kukunawa.pl/search/ballechin
- Strathearn
Wracamy do „młodzieży” – kolejna mikro-destylarnia z Highlands, powstała w 2013 roku, a mająca taki potencjał, iż przejęła ją uznana firma Douglas Laing w 2019 roku. Prawdopodobnie najmniejsza w Szkocji, choć produkuje nieco więcej, niż te najmniejsze – całych 140 tysięcy litrów destylatu rocznie. Dużo eksperymentuje – z destylacją, słodem, czy beczkami. Wytwarza również gin i rum.
- GlenWyvis
Powstała w 2017 roku w Highlands jako pierwsza gorzelnia należąca w całości do społeczności ponad 3 tysięcy akcjonariuszy. W 100% samowystarczalna i pro-ekologiczna. Założył ją John McKenzie, były wojskowy i pilot helikoptera. Nazwa tej produkującej rocznie 150 tysięcy litrów destylatu gorzelni stanowi zlepek 2 zamkniętych w 1926 roku destylarni – Ben Wyvis i Glenskiach.
- Wolfburn
Choć powstała ledwie w 2013 roku jej whisky zyskała już uznanie wśród konsumentów. Ta najbardziej na północ wysunięta szkocka gorzelnia na kontynencie destylarnia produkuje, póki co, naprawdę niewiele (ale za to świetnej whisky) – 175 tysięcy litrów rocznie. Przejęła nazwę od historycznego zakładu działającego na tych terenach w latach 1821-1837. dodajmy, że nazwa zakładu to także nazwa źródła wody, z którego korzysta.
https://kukunawa.pl/search/wolfburn
Mikro w modzie
Rosnący popyt na whisky spowodował, iż co rusz otwiera się lub buduje nowe gorzelnie. Większość, póki co, to małe zakłady, które nie stronią od eksperymentów. Zobaczymy, czy każdy z nich przetrwa choć jakiś czas, w każdym razie jest jeszcze ponad 30 destylarni w Szkocji, których roczna produkcja wynosi mniej, niż milion litrów destylatu rocznie. Z czego część to takie tuzy jak Oban, Glen Scotia, czy Kilchoman.
https://kukunawa.pl/search/oban
https://kukunawa.pl/search/glen%20scotia
https://kukunawa.pl/search/kilchoman
Po więcej historii zapraszamy na kukunawa.pl