Klejnoty Szkocji. Historia marki Ballantine’s.
Przypuszczalnie niewielu jest takich ludzi na świecie, którzy choćby raz jeden w swym życiu nie usłyszeli tej nazwy. Ballantine’s, bo o niej mowa, to nie tylko jedna z najlepiej sprzedających się szkockich whisky. To absolutna czołówka, drugie miejsce na liście sprzedaży. Jak to się stało, że akurat ta marka osiągnęła tak oszałamiający sukces?
Zaczęło się od sklepu…
Historia Ballantine’s rozpoczęła się w 1827 roku kiedy to niejaki George Ballantine zakłada sklep spożywczy w dzielnicy Cowgate w Edynburgu. Było to śmiałe posunięcie, wszak ten urodzony w 1809 roku syn rolnika swój własny sklep otworzy po 5-letniej praktyce mając zaledwie 19 lat!
Sklep numer dwa
Pierwotny, niewielki rozmiarowo sklep prowadzony przez Ballantine’a prosperował na tyle dobrze, iż już w 1836 roku, czyli w 9 lat po inauguracji interesu, Ballantine rozszerzy swą działalność o drugi, większy sklep, tym razem w dzielnicy South Bridge. Dodajmy, że miarę sukcesu pierwszych lat w branży spożywczej Ballantine zawdzięczać będzie powiększeniu standardowego asortymentu o wina i mocne alkohole, w tym przede wszystkim whisky.
Z dostawą do domu? No problem!
Rok 1857 okaże się kolejnym krokiem ku wielkości marki sygnowanej nazwiskiem jej założyciela i pomysłodawcy. Otóż od tego momentu Ballantine zaoferuje swym klientom usługę bezpłatnej dostawy do domu ograniczonej do 10 mil. Okazuje się więc, że co dziś w polskich warunkach w przypadku alkoholu możliwym nie jest, dla Ballantine’a i Szkotów już 150 lat temu nie stanowiło żadnego problemu.
Archibald wkracza do biznesu
W 1865 roku George przekazuje stery w firmie swemu najstarszemu synowi, Archibaldowi. Skupi się on na handlu różnorakimi trunkami, także winami, zostanie także dostawcą hinduskiej rodziny królewskiej. Tymczasem George przeniesie się do drugiej, większej siedziby firmy w Glasgow.
George Ballantine & Son Ltd.
Senior rodu wcale w Glasgow nie próżnował. Wręcz przeciwnie. Rozpoczął eksperymenty z tworzeniem własnych mieszanych whisky. Na destylaty te popyt rósł i rósł, toteż George zawezwał był do pomocy drugiego swego syna, George’a Jr. Od tej pory firma oficjalnie występować będzie pod szyldem George Ballantine & Son Ltd.
Ekspansja i eksport na nowe rynki zbytu
W 1881 roku firma posiadała swój magazyn celny, toteż rozpoczęła eksportować swoją whisky, przede wszystkim na inne kontynenty. George Ballantine Senior odszedł na emeryturę, stery w firmie zaś przejął George Jr. (oficjalnie nastąpiło to 10 lat później, gdy Ballantine Senior zmarł).
Royal Warrant od Królowej Wiktorii
W 1895 roku, po wizytacji samej Królowej Wiktorii w Glasgow, firmie Ballantine & Son przyznany został tzw. Royal Warrant. Ten królewski przywilej przyznawany jest tylko i wyłącznie produktom o uznanej, najwyższej klasie i jakości, stanowi gwarancję i nieusuwalną pieczęć jednoznacznie oznajmiające, iż obcując z tymi właśnie produktami nigdy się nie zawiedziemy.
Narodziny „króla”
Rok 1910 stanowi przełom w historii marki. Otóż w tym właśnie roku, co, patrząc z dzisiejszej perspektywy, jest niemal niewyobrażalne, zadebiutowała najsłynniejsza whisky w historii firmy – Ballantine’s Finest. Ta jedna z najstarszych mieszanych szkockich whisky do dziś jest jedną z najlepiej się sprzedających whisky na świecie.
Ustawa Volsteada i sprzedaż marki
W 1919 roku w USA, dzięki tzw. Ustawie Volsteada (od nazwiska wnioskodawcy), wprowadzono prohibicję, która mocno zachwiała rynkiem alkoholi mocnych. Oczywiście zapotrzebowanie na „szkocką” nie malało, nielegalna (i niebezpieczna niekiedy) sprzedaż kwitła, rodzina Ballantine zdecydowała jednak o sprzedaży marki kooperacji dwóch panów – R.A. McKinleya i Jamesa Barclaya. I zbiła na tym niezły interes – wszak wyprzedziła prohibicję zaledwie o kilka miesięcy!
Prohibicja w USA a kształt butelki Ballantine’s
Nazywana „Szlachetnym Eksperymentem” prohibicja w USA, która obowiązywała w latach 1919-1933 wymusiła niejako na producentach mocnych trunków konieczność kombinowania i posługiwania się wszelakiego rodzaju pomysłowością i kreatywnością. W Ballantine & Son wymyślono więc specjalny, prostokątny kształt butelki (i taki jest do dziś), który bez problemu mieścił się do teczki na wypadek kontroli policji!
Barclay i McKinley
Barclay i McKinley zarządzali marką Ballantine w latach 1919-1937. McKinley był wielkim znawcą win i whisky, zaś Barclay producentem własnej whisky (doświadczenie zbierał m. in. jako chłopiec biurowy w gorzelni Benrinnes). Abstrahując – obaj panowie musieli stawić czoła zakazowi sprzedaży alkoholu w USA. Radzili sobie w tym względzie na tyle dobrze, iż marka Ballantine przetrwała ten trudny okres.
Walka Barclaya i McKinleya o byt Ballantine’s w USA
Amerykańska prohibicja zmiotła z rynku irlandzkie gorzelnictwo, które w większości oparło się krucjacie (najczęściej z własnej woli). Szkoci się nie poddawali. Także Barclay i McKinley, którzy korzystając ze swoich bogatych kontaktów uczyli Amerykanów picia łagodniejszej od żytnich destylatów „szkockiej”. I to im się udało, zamówień było bez liku.
Recesja w Szkocji i sprzedaż Ballantine’s
Barclay i McKinley prohibicję w USA przetrwali m. in. dzięki ówczesnemu szefowi Hiram Walker Gooderham & Worts, Harry’emu Hatchowi. Tymczasem w 1933 roku, po zniesieniu zakazu w USA, w Szkocji zapanowała głęboka recesja. Tak więc, pomimo wielości zamówień na Ballantine’s Whisky ze Stanów marka Ballantine w 1935 roku przeszła w ręce właście Hiram Walker Gooderham & Worts.
Era Hiram Walker w Ballantine
Era Hiram Walker w Ballantine trwała dość długo, bo przypadła na lata 1935-1987. Kanadyjski koncern nie ingerował zbytnio w zasady panujące w Ballantine, skupił się na promowaniu marki i zabezpieczaniu dla niej potrzebnych destylatów. Już w 1937 roku stworzył spółkę zależną w Szkocji (Hiram Walker & Sons), która od tej pory trzymała pieczę nad produkcją.
Ekspansja Hiram Walker i drugi Master Blender
W 1936 roku Hiram Walker nabył dwie gorzelnie słodowej whisky – Miltonduff i Glenburgie. Zbudował również od podstaw gorzelnię whisky zbożowej Dumbarton (ówcześnie największa w Europie). Ta wielka „fabryka” whisky, która „wchłonęła” niejako mniejszą gorzelnię Inverleven, zainaugurowała swą działalność 28 września 1938 roku. Rok wcześniej zaś w Ballantine pojawił się drugi, po samym założycielu, Master Blender, George Robertson, twórca wersji 17- sto i 30-letniej, który na swym stanowisku pracował do 1959 roku.
Dalsza ekspansja Hiram Walker
Marka Ballantine’s przetrwała II Wojne Światową bez większych strat, a Hiram Walker nadal prowadził swą ekspansywną politykę. Do swego portfolio włączył kolejne gorzelnie słodowej whisky – Glencadam, Scapa i Balblair, inwestowano także w dostawy słodowanego jęczmienia i dojrzewalnię (w Dumbarton). W 1977 roku w Kilmalid stanął najnowocześniejszy w Europie zakład mieszania whisky, a w 1982 roku – rozlewnia. Zakład ten napełnia 100 milionów butelek rocznie, a koszt budowy całego kompleksu wyniósł grubo ponad 163 miliony funtów!
Własny herb
Wróćmy na chwilę do roku 1938. To właśnie wtedy lord Lyon uhonorował markę Ballantine’s własnym herbem. Widnieją na nim: szkocka flaga, cztery żywioły (ziemia, powietrze, woda i ogień) oraz sentencja łacińska „Amicus Humani Generis” („Przyjaciel Rodzaju Ludzkiego”). Herb ten widnieje na każdej etykiecie whisky Ballantine’s do dziś.
Gęsi atakują!
Nie jest niczym szczególnym to, iż potężne zakłady, takie jak np. Dumbarton, musiały być odpowiednio strzeżone. W latach 50-tych XX wieku pieczę nad magazynami w Dumbarton właśnie sprawował zapalony ornitolog, a przede wszystkim inżynier budowlany, który pozwolił swemu pracodawcy sporo zaoszczędzić na ochronie. Otóż miast psów stróżujących magazynów Dumbarton strzegły dużo tańsze w utrzymaniu… gęsi!
Trzeci Master Blender
W 1959 roku przyszedł czas a zmiany na stanowisku Master Blendera. George’a Robertsona zastąpił Jack Goudy, który swój „urząd” piastował aż do 1994 roku. W tym czasie Goudy nie tylko stworzył nową , 12-letnią wersję Ballantine’s Whisky, ale i wyszkolił nie jednego, ale aż dwóch przyszłych Master Blenderów firmy! Rok przed odejściem ze stanowiska Goudy ukazał jeszcze światu kolejną, tym razem 21-letnią wersję whisky Ballantine’s.
Lata 1960-1986
Od lat 60-tych XX wieku firma skupiła się na sukcesywnym zwiększaniu eksportu na niezbadany dotąd w stopniu zadawalającym rynek europejski. Zbiegło się to w czasie z premierą nowej, 12-letniej wersji Ballantine’s Whisky, o której już zdążyłem przed chwilą wspomnieć. Boom na whisky w latach 80-tych ubiegłego wieku znacząco pomógł produktom Ballantine’s wypłynąć na szersze wody, dzięki czemu marka po względem sprzedaży i popularności stała się numerem 1 w Europie i numerem 3 na świecie!
Od Allied Lyons do Pernod Ricard
W 1987 roku marka Ballantine’s przechodzi w ręce Allied Lyons, którzy po fuzji z Hiszpanami z Pedro Domecq przekształcą się finalnie w Allied Domecq w 1994 roku. Na koniec Allied Domecq zostanie wchłonięte przez koncern Pernod Ricard w 2005 roku, które, za pomocą spółki zależnej Chivas Brothers Holdings, zarządza marką Ballantine’s po dziś dzień.
Czwarty i piąty Master Blender
Wspominałem już, iż trzeci z kolei Master Blender w Ballantine’s, Jack Goudy, wychował aż dwóch swych następców. Właśnie Goudy’ego na tymże prestiżowym stanowisku zastąpił w 1994 jego pierwszy uczeń, Robert Hicks, którego z kolei w 2005 roku zastąpił drugi z uczniów Goudy’ego, Sandy Hyslop. Dodajmy, że Hislop jest piątym i, jak na razie, ostatnim Master Blenderem firmy, człowiekiem, który poszerzył dossier Ballantine’s o wersję 7-letnią, wersje likierowe (Brasil, Passion i Wild), Light 20% ABV i najstarszą w historii firmy wersję 40-letnią.
Zamiana Dumbarton na Strathclyde
W 2002 roku wielka gorzelnia zbożowej whisky Dumbarton została zamknięta, pozostawiono tam tylko magazyny oraz rozlewnię. Produkcję destylatu zbożowego zdecydowano się przenieść do Stratclyde, gorzelni nabytej przez Allied Lyons w 1989 roku, która powstała w 1927 roku z pierwotnym przeznaczeniem dostarczania destylatów do…ginów.
Blisko sufitu i znaczenie marketingu
Już w 1996 roku Ballantine’s rozpoczął globalna kampanię marketingową Inspiration w celu propagowania i popularyzacji swej flagowej pozycji w portfolio – Ballantine’s Finest. Od tej pory marketing odgrywa niebagatelna rolę dla sukcesów marki, a tych przez lata uzbierała się naprawdę imponująca ilość. Ukoronowaniem działań właścicieli marki był status drugiej najlepiej sprzedającej się whisky na świecie, który firma uzyskała w 2007 roku.
Portfolio – core range
Biorąc pod uwagę tak starą markę nietrudno o zawrót głowy jeśli chodzi o ilość wypuszczonych przez lata bottlingów. Omińmy jednak wszystkie niezliczone edycje limitowane i skupmy się na obecnym core range. A w nim znajdziemy wersje: Finest 40% ABV (również w specjalnych edycjach), Light 20% ABV, 7yo Bourbon Finish 40% ABV, 12yo 40% ABV, Barrel Smooth 40% ABV, 17yo 40%, 21yo 40% ABV, 23yo 40% ABV (dla sieci Travel Retail) i 30yo 40% ABV.
Portfolio – poza core range
Oprócz edycji podstawowych w dossier Ballantine’s dodatkowo możemy jeszcze liczyć na edycje likierowe: Brasil 35% ABV, Passion 35% ABV i Wild 30% ABV oraz limitowaną do zaledwie 100 butelek rocznie wersję 40-letnią 43% ABV. Na koniec wisienka na torcie – edycja trzech 15-letnich single maltów z trzech gorzelni, z których każdy stanowi fundament mieszanki Ballantine’s. są to: Glenburgie 15yo 40% ABV, Glentauchers 15yo 40% ABV i Miltonduff 15yo 40% ABV.
Whisky słodowe w Ballantine’s
W każdej mieszanej Ballantine’s Whisky znajdziemy około 50 whisky słodowych. Oczywiście historia firmy to blisko 200 lat, tak więc i receptura zapewne nieco przez lata była „aktualizowana”. W każdym razie dziś trzon Ballantine’s stanowią single malty Miltonduff, Glenburgie i Glentauchers. W portfolio właściciela marki znajdziemy także gorzelnie The Glenlivet, Scapa i Aberlour, możemy więc przypuszczać, że i destylaty stamtąd znajdziemy w Ballantine’s.
Whisky zbożowe w Ballantine’s
Bardzo ważną składową whisky mieszanej są destylaty zbożowe. W Ballantine’s najprawdopodobniej jest ich 4. Z pewnością dwa z nich to te pochodzące z wyżej wspomnianej gorzelni Strathclyde oraz wybudowanej w 2014 roku na gruzach zakładu Imperial destylarni Dalmunach.
Przyszłość marki
Ballantine’s to tak znana marka jak Coca Cola i Pepsi w świecie napojów, Adidas i Nike w świecie butów/ubrań, etc. Odpowiedź na pytanie jaka przyszłość przed nią stoi jest prosta i oczywista, nie trzeba jej nawet przytaczać. Miejmy nadzieję, że Ballantine’s zawsze będzie podążał z duchem czasu nie zapominając przy tym jakie tradycje stoją za jej plecami. Nieśmiertelność może nie zapewniona, ale marzenia o niej – jak najbardziej uprawnione i uzasadnione.
Po więcej historii zapraszamy na kukunawa.pl