10 ciekawych szkockich gorzelni, których już nie ma (cz.1)

10 ciekawych szkockich gorzelni, których już nie ma (cz.2)

Nie sposób napisać choć zdania o każdej gorzelni w Szkocji, która upadła w jednym artykule. Przemysł ten w tym konkretnym kraju jest tak ważny i znaczący, iż nie dziwi wcale, że przed erą przepisów regulujących legalną destylację tylko na początku XIX wieku, w samym tylko Highlands, działało, uwaga, jakieś 14 tysięcy (sic!) zakładów i zakładzików. Oczywiście nielegalnych.

Kolejność nie ma znaczenia

Ilość destylarni w Szkocji, nawet tylko tych, o których cośkolwiek wiemy, jest wręcz oszałamiająca. Jeśli zawęzimy kategorię jedynie (heh) do tych, które zniknęły z map produkcji, nadal będzie to ilość przytłaczająca. Dlatego też podział artykułu odnośnie samych „upadłych” zakładów jest jedynym słusznym. Kolejność zaś występowania poszczególnych zakładów jest zupełnie przypadkowa.

Ben Wyvis

Istniały dwie gorzelnie o tej właśnie nazwie. Pierwotna działała w latach 1879-1926 w miasteczku Dingwall (znana później pod nazwą Ferintosh). Na jej cześć w 1965 roku powstała druga Ben Wyvis. Była to gorzelnia słodowej whisky, która zabezpieczać miała destylaty do blenda Whyte & Mackay. Zbudowano ją, co ciekawe, na terenie powstałej zaledwie 4 lata wcześniej gorzelni whisky zbożowej Invergordon. Niestety, o ile Invergordon działa do dziś, Ben Wyvis przestała istnieć już w 1977 roku. Jej budynki wyburzono, ostały się tylko alembiki, które obecnie działają w gorzelni Glengyle w Campbeltown.

Ferintosh 

Aby zakończyć temat Ben Wyvis powiedzmy kilka słów o pierwotnym zakładzie o tej nazwie, który miano Ferintosh przyjął w 1893 roku po zmianie właścicielskiej. Była to bardzo ciekawa i duża gorzelnia. Produkowała 725 tysięcy litrów destylatu rocznie, miała własną kolejową bocznicę, a wodę pobierała za pomocą prawie 4-kilometrowego rurociągu. Stała w pięknym miejscu – dolinie w cieniu góry Ben Wyvis. Stała się ofiarą spadku popytu na whisky w związku z prohibicją w USA. Ostatecznie zamknięta w 1926 roku. nic po niej już nie pozostało.

Dallas Dhu

Produkowała przez niemal 100 lat (1898-1983). Była jedną z licznych gorzelni wybudowanych przez słynnego Charlesa D. Doiga. Stworzona przez Alexandra Edwarda, ojca kilku innych gorzelni (Craigellachie, Benromach, Aultmore). Wytwarzała lekko dymną, oleistą, owocowo-miodową whisky. w latach 1930-1936 unieruchomiona. Ponownie zamknięta po pożarze w 1939 roku, otwarta dopiero w 1947 roku. Swą nazwę zawdzięcza wiosce Dallas nieopodal Forres w Speyside. Choć definitywnie zamknięto ją w 1983 roku jej budynki przetrwały – mieści się w nich muzeum destylacji.

Imperial 

W swej burzliwej historii wielokrotnie zamykana i ponownie otwierana. Na koniec musiała ustąpić miejsca innej gorzelni. Zbudowana z rozmachem w 1897 roku, roku Diamentowego Jubileuszu Królowej Wiktorii (stąd nazwa). Nieliczne pozostałe bottlingi z tego zakładu zyskują coraz większe uznanie, a niekiedy nawet status kultowych. W każdym razie Imperial często miała pecha (do właścicieli, czy koniunktury na rynku) lub nie potrafiła wykorzystać lepszych czasów na rynku whisky. Ostatecznie w 2013 roku została zburzona, a w 2 lata później na jej terenie powstała destylarnia Dalmunach.

Cambus

Jedna z bardziej znanych gorzelni whisky zbożowej, która zaczynała od produkcji destylatów słodowych. Działała w latach 1806-1993, więc naprawdę długo. Whisky tu produkowana była bardzo ceniona przez blenderów, do tej pory można także spotkać  na rynku jej niezależne, a nawet bardzo rzadkie oficjalne bottlingi. Powstała w miejscu dawnego młyna w Alloa w Lowland. W związku z reorganizacją produkcji koncern Diageo postanowił zamknąć ją w 1993 roku. Od 2011 roku w tym miejscu działa ogromny kompleks, na który składają się bednarnia i niezliczona ilość magazynów Diageo.

Strathmore

Gorzelnia, którą można nazwać nieudanym przedsięwzięciem biznesowym. Otóż jej działalność trwała zaledwie rok! Otwarta, podobnie jak Ben Wyvis, na terenie innej gorzelni – zbożowej North of Scotland, na fali boomu na whisky mieszaną końca lat 50-tych i początku 60-tych XX wieku. pracowała w latach 1958-1959 na dwóch alembikach, zamknięta ze względów stricte finansowych – otóż popyt na zbożową whisky przewyższył znacznie w tym czasie popyt na destylaty słodowe, toteż alembiki usunięto, a Strathmore odeszła w niebyt. Podobno istnieją jeszcze 2 butelki Strathmore Single Malt Whisky…

North Port

Kolejna gorzelnia, której historia była naprawdę długa. Powstała w 1820 roku jako prywatna inicjatywa rodziny Guhrie (trzej bracia) pod nazwą Townhead, po czym w 1823 roku zmieniła nazwę na Brechin (od nazwy miasta w hrabstwie Angus w Highland, w której stała), a w 1839 – na North Port (od bramy w murze otaczającym Brechin). Po ponad 100 latach, w 1922 roku, przejęta przez DCL (obecne Diageo). Zamknięta z powodu kryzysu na rynku whisky w 1983 roku. Oficjalne bottlingi jako single malt wydano już po jej zamknięciu (zarówno pod nazwą North Port, jak i Brechin). W 1994 ostatecznie zburzona pod budowę…supermarketu.

Millburn

Najstarsza w historii gorzelnia z Inverness – zbudowano ją w 1805 roku. Zaczynała od nielegalnej działalności jako gorzelnia rolnicza, w późniejszych latach przechodziła z prób produkcji whisky (tak to trzeba nazwać) na młyn. Miała swoje wzloty i upadki, niestety zmiotła ją z mapy szkockiego gorzelnictwa w 1985 roku zła koniunktura na rynku. W 1990 roku ostatecznie przekształcona w restaurację i niewielki hotel. 

Ladyburn

Trzecia już w tym zestawieniu gorzelnia słodowej whisky, która powstała na terenie kompleksu zajmowanego przez gorzelnię whisky zbożowej. Ladyburn stanęła na terenie kompleksu Girvan w Lowland w 1966 roku. Miała za zadanie produkcję whisky słodowej do Grant’s, co w efekcie pozwoliło gorzelni Glenfiddich przestawić się na produkcję własnych single malt whisky. Działała na czterech alembikach do 1975 roku, kiedy to postanowiono ją zburzyć, by zapewnić miejsce rozbudowie zakładu Girvan. Destylaty z Girvan, póki co, nadal można znaleźć na rynku w postaci niezależnych bottlingów.

Inverleven

Kolejna gorzelnia słodowa założona wewnątrz gorzelni zbożowej. Stanęła w kompleksie Dumbarton (gorzelnia zbożowa) należącym do Hiram Walker & Son, który to kompleks znajdował się na granicy regionów Lowland i Highland, nieopodal Glasgow. Obie destylarnie ruszyły z produkcją w 1938 roku. Inverleven była bardzo nowoczesna – zaopatrzona m. in. w alembiki typu Lomond oraz pierwsza w historii, która używała pary do ogrzania zarówno alembików, jak i kadzi fermentacyjnych. Niestety, pomimo, że dostarczała destylatów do Ballantine’s, jako jedna z wielu musiała zniknąć z rynku przez kryzysowe lata 80-te XX wieku. Zamknięta w 1991 roku, zaś cały kompleks Dumbarton – w 2002 roku. Alembiki zakupiła Bruichladdich, która potem sprzedała jej irlandzkiej Waterford. W Bruichladdich pozostał alembik Lomond, na którym wytwarza się gin The Botanist.

Multum przyczyn

Z podanych przykładów wyraźnie widzimy, że przyczyn zamknięcia gorzelni whisky może być wiele. Że tego typu interes narażony jest na więcej zmiennych, niż mogłoby się wydawać. Nie każdy potrafić przetrwać bessę. To raz. Czasem nie pomaga także zwyczajny pech. Niezależnie od tego warto prześledzić historię każdej z „zagubionych” gorzelni, bo to, że im nie wyszło nie znaczy wcale, że w czasie, gdy istniały, nie miały zupełnie nic do powiedzenia…

Po więcej historii zapraszamy na kukunawa.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *