10 ciekawych szkockich gorzelni, których już nie ma (cz.1)

10 ciekawych szkockich gorzelni, których już nie ma (cz.1)

Historia produkcji whisky w Szkocji sięga końca XV wieku. Od tego czasu minęło już kilka stuleci, nie dziwi więc, że w tym okresie zarówno powstawało, jak i „gubiło się” wiele zakładów. Każda zamknięta niegdyś gorzelnia ma swą osobną historię upadku. Jedno wiadomo – było ich co najmniej tyle, ile obecnie w Szkocji działa.

Przyczyn zawsze jest wiele

Destylarnia whisky, jakakolwiek, to przede wszystkim przedsiębiorstwo. Firma, która musi na siebie zarabiać. A w każdej branży zdarzają się wzloty i upadki. I te nie zawsze omijały szkockie destylarnie. Dodajmy do tego dwie wojny światowe, przeszkody „infrastrukturalne” (np. utrudnienia w transporcie, wysychające źródło wody), kryzysy ogólnoświatowe, inflacje, etc. Jak widać, nie zawsze bywa różowo. Zostają smutek, a często i żal…

St Magdalene

Gorzelnia znana również pod nazwą Linlithgow (od nazwy miasta, w którym, prócz St Magdalene, istniały niegdyś 4 inne gorzelnie). Stanęła w Lowland, na wydzierżawionych od klasztoru Św. Magdaleny ziemiach, w 1753 roku. Przetrwała naprawdę długo – ostatni właściciel, Diageo, zamknął ją dopiero w 1983 roku. Produkowała destylaty do blendów, swego czasu, dzięki 5 alembikom, było to ponad milion litrów destylatu rocznie. Zburzona, przekształcona na mieszkania. Pozostały tylko dach pagody oraz zabytkowe piec i stodoła.

Littlemill

Jedna z najstarszych szkockich gorzelni, założona w 1772 roku w Bowling w Lowland. Produkowano tu 3 marki whisky: Littlemill (nietorfowa), Dunglas/Dunglass (lekko torfowa) i Dumbuck (mocno torfowa). Niemal do końca lat 20-tych XX wieku wytwarzana tu whisky była 3-krotnie destylowana. Gorzelnia na swą renomę zapracowała głównie świetnej jakości…niezależnymi bottlingami (oficjalne wypusty były nierówne). W 1984 roku zawieszono jej działalność, ostatecznie zaś zamknięto w 1996 roku. Alembiki trafiły do Loch Lomond, zaś pozostałości gorzelni strawił pożar w 2004 roku.

Malt Mill

Destylarnia, która została wchłonięta przez inną. Poza tym zakład z najbardziej chyba zwariowaną historią. Działała w latach 1908-1962 na terenie gorzelni Lagavulin. Dlaczego? Otóż miała produkować identyczną whisky jak w sąsiedniej Laphroaig. Malt Mill narodziła się dzięki konfliktowi między tymi dwiema destylarniami, który niejednokrotnie kończył się w sądzie. Ostatecznie w Malt Mill nie udało się skopiować Laphroaig w skali 1:1, zakład zamknięto, a jej budynki przejęła Lagavulin. O Malt Mill wspomina się w świetnej komedii Kena Loacha „The Angel’s Share” („Whisky dla aniołów”) z 2012 roku.

Convalmore 

Ceniona przez koneserów za charakterystyczny woskowo-owocowy charakter swych whisky Convalmore działała w Speyside w latach 1893-1985. Jest jedną z gorzelni, które nie przetrwały próby czasu mimo tego, iż swą siedzibę miały w „Światowej stolicy whisky”, czyli w Dufftown. Produkowała destylaty do blendów, toteż każdy bottling niezależny z tej gorzelni jest obecnie białym krukiem. Po zamknięciu usunięto całe wyposażenie, do dziś pozostały tylko puste budynki.

Coleburn

Kolejna gorzelnia, która „padła” w kryzysowych dla rynku whisky latach 80-tych XX wieku. Działała w latach 1897-1985, a swą siedzibę miała w Longmorn w Speyside. Była jedną z wielu gorzelni produkujących destylaty do blendów – w tym wypadku głównie do Johnnie Walker Red Label i J&G Stewart’s Usher’s. Znana była przede wszystkim ze swych eksperymentów odnośnie nowych technik produkcji. Pierwszy oficjalny bottling pojawił się już po jej zamknięciu – w 2000 roku (wersja 21-letnia w serii Diageo Rare Malts). Obecnie istnieją niewielkie (ale zawsze!) szanse na jej ponowne uruchomienie.

Parkmore

Działała w latach 1894-1931. Niewiele jak na gorzelnię, tym bardziej, że lokalizację miała świetną – w miasteczku Dufftown w Speyside. Nie będzie tu specjalnie szokującą informacją, iż produkowano tu destylaty do blendów, ponoć także do Dewar’s. Choć jej budynki rozebrano, a to, co pozostało, wykorzystywane jest przez Edrington Group do magazynowania ich destylatów (The Macallan, The Glenrothes, The Famous Grouse), i tak jest jedną z najlepiej zachowanych nieczynnych gorzelni w Szkocji.

Banff

Jedna z legend, skąd zachowane do dziś bottlingi generują oszałamiające ceny na rynku wtórnym. Działała w latach 1863-1983 i znajdowała się w Highland, w Aberdeenshire, nad rzeką Dederon, obok gorzelni Macduff i Glenglassaugh. Produkowała lekko dymną, oleistą, pełną perfumowo-owocowych akcentów. Oryginalnie zbudowana już w 1824 roku w Royal Burgh, w 1863 roku przeniesiona przez nowych właścicieli do Inverboyndie. Bardzo pechowa – zniszczona w pożarze w 1877 roku, zbombardowana przez Niemców w 1941 roku, ponownie zniszczona w wyniku eksplozji wewnątrz budynku w 1959 roku. W 1991 roku, podczas wyburzania, zapalił się ostatni z pozostałych magazynów…

Pittyvaich

Jedna z krócej działających gorzelni – whisky produkowano tu w latach 1975-1993. Wzniesiona dzięki firmie Arthur Bell & Sons od początku swego istnienia miała zabezpieczać zapasy słodowej whisky do blendów z portfolio właściciela, przede wszystkim do Bell’s. Zdążyła jeszcze zadebiutować jako single malt w 1991 roku (wersja 12-letnia w edycji Flora & Fauna). Nieliczne oficjalne bottlingi pojawiają się do dziś – wypuszcza je Diageo, właściciel pozostałości zapasów. Zamknięta z powodu nadprodukcji w 1993 roku, a w niespełna 10 lat później całkowicie rozebrana.

Glenesk/Glen Esk 

 Gorzelnia, w której wielokrotnie zmieniano nazwę. Powstała w 1897 roku jako Highland Esk (Esk – z gaelickiego oznacza wodę – uisge). W latach 1899-1938 przemianowana na North Esk. Następnie używała nazw: Montrose (1938-1964; od miasteczka w Highland, w którym miała siedzibę), Hillside (1964-1980; od miasteczka w pobliżu) i w końcu Glenesk (1980-1985). Produkowano tu, na zmianę, whisky słodową i zbożową (stąd częste zmiany nazw). Zamknięta w 1985 roku, zburzona pod zabudowę mieszkaniową, jednakże działa do dziś jako słodownia należąca do Greencore Maltings Group.

Lochside

Produkowano tu whisky single malt, single grain i blended, używając przy tym dużej ilości beczek po sherry. Lochside zbudowana została w miejscu dawnego browaru i swą architekturą nawiązywała właśnie do niego (stworzona przez Charlesa Doiga, stylem przypominała klasyczny browar niemiecki, posiadała też bardzo charakterystyczną i rzucającą się w oczy białą wieżę). Działała krótko, bo w latach 1957-1996. Zamknięta z powodu nadprodukcji, już w rok później sprzedana została deweloperom, którzy całkowicie ją rozebrali. Biała wieża w Motrose przestała istnieć.

Na tym nie koniec

Na podanych przykładach możemy zaobserwować, że przyczyn zamknięcia gorzelni whisky może być wiele. Mogą być prozaiczne (nadprodukcja), mogą i nietypowe (zwykły pech). Zdarzają się także nieco szalone, wręcz absurdalne, acz mające swój „urok”, pomysły (Malt Mill). Niezależnie od tego – temat gorzelni, które już nie istnieją został li tylko nakreślony, rozpoczęty. Na tym na pewno nie koniec – bądźcie więc czujni, moi Drodzy!

Po więcej historii zapraszamy na kukunawa.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *